wtorek, 25 marca 2014

Nowa książka

Już taki ze mnie mały mól książkowy;) Zawsze znajdę coś do czytania. Albo u siebie(wracając do jakiejś książki, którą już czytałam), albo w księgarni nabywajac kolejną ciekawa książkę do kolekcji. Jak już nie znajde niczego w tych dwuch miejscach to zawsze wypatrze coś ciekawego u kogos;) I tak też się stało:D
Nowy nabytek:D Oczywiście tylko na czas czytania, poneważ książkę pożyczyłam od koleżanki. Zazwyczaj czytam książki w czasie podróży do pracy, ale ostatnio w trajtkach nie mogę się skupić i czytam w domu, gdzie swoją drogą też zabardzo niemam warunków. W ciągu dnia brak czasu, a wieczorem Kuba ciągle cos chce:| I nawet nie pomagają ubrane na uszy słuchawki i zamknięcie się w drugim pokoju;)
Książkę, którą Ci przedstawiam zaczęłam niedawno czytać i z każdym rozdziałem podoba mi się coraz bardziej. Akcja powieści rozgrywa się w Barcelonie w drugiej połowie XX wieku, ale w retrospekcjach pojawiają się lata wcześniejsze. Bohaterem książki jest Daniel Sempere. Towarzyszymy mu od 10 roku życia, kiedy to jego ojciec zaprowadza go na Cmentarz Zapomnianych Książek. Od tego momentu zaczyna się historia Daniela, próbującego odkryć tajemnicę zawiązaną z autorem jednej z zapomnianych książek - Julianem Caraxem. Daniel, zauroczony powieścią Caraxa Cień wiatru, próbuje odnaleźć inne książki jego autorstwa. Okazuje się jednak, że wszystkie książki zostały spalone. Komuś zależy również na zniszczeniu ostatniego egzemplarza, który znajduje się w posiadaniu nastoletniego chłopaka.

Od jakiegoś czasu sama niewiem czemu mnie tak naszło ale stałam się fanką Justina Timberlake'a. Naprawdę niewiem co mi się stało, bo jakoś nigdy za nim nie przepadałam:| A od jakiegoś roku albo dłużej słucham jego piosenek i z każdą kolejną coraz bardziej go lubię. Niestety mimo że o jego koncercie w Gdańsku dowiedziałam się jeszcze przed startem sprzedaży biletów to niezdążyłam już go nabyć:( Z tego co wiem bilety na koncert Justina rozeszły się jakos w przeciagu minuty od wystartowania sprzedazy:(
Ubolewam:( Nawet niewiesz jak bardzo:(

Kocham:* M.

P.S. A wyzwanie mimo, że to drugi dzień coraz cięższe;) Juz odczuwalne;)
Pozdrawiam. M.

poniedziałek, 24 marca 2014

niedziela, poniedziałek...

Moją niedzielę spędziłam w pracy, jak wszystkie niedziele w tym miesiącu:( po pracy na obiad do tesciowej. Oczywiście obiad jadłam sama bo wszyscy inni juz go zjedli. Nie lubie takich sytuacji:/
Niedziela była dłuuuga i męcząca. w pracy zero ruchu, ludzi nawet na ulicy nie bylo. Niewiem skąd miałysmy całkiem spoko utarg skoro byl taki bezruch:| niewazne...
Dziś jest już poniedziałek i mam wolne...Cieszę się z tego powodu, chociaż już zdążyłam złapać doła:( Byłam z Kubą u lekarza- znowu- na kontroli...co się okazało ciągle ma powiększone migdałki i właśnie zaczął się 3 tydzień kiedy nie będzie chodził do przedszkola:( chyba go wypisze z przedszkola na te ostatnie 3 miesiące, bo ja płace 200zł miesięcznie za przedszkole a on do niego nie chodzi:/ Więc zdołowała mnie bardzo choroba mojego dziecka, a nieciekawa pogoda nie poprawia nastroju:( od kilku dni mimo, że nie pada deszcz to jest nieciekawie. Bardzo zimno niejest, ale za cieplo tez nie, Do tego szaro i ponuro, zero słońca.
Dziś jest poniedziałek i chyba zaczne wkońcu wdrazac w zycie swoje postanowienie. Albo oba postanowienia albo jedno z dwoch. Od jakiegos czasu zbieram się, zeby zacząć biegac. Ale albo  było zimno, albo nie miałam czasu bo trzeba było zrobic cos innego w domu, albo byłam chora. Zawsze cos:/ a drugie postanowienie to zaczac cwiczyc w domu i podjąć wyzwanie 30 dni z Mel B +Tiffany;) I dzisiaj postaram się żeby moje postanowienie jedno albo oba wkoncu zaczac realizowac;) wkoncu do prawdziweo lata zostalo 99dni;) Moze dam rade;) A  narazie to ide jakis obiad zrobic...
Buziaki:* M.

P.S. Podjęłam inne wyzwanie...
 Niby nic a jednak... Za 30 dni będę miała "stalowe pośladki";) obym tylko wytrwała;)
Pozdrawiam M.

piątek, 21 marca 2014

wiosna

Nareszcie oficjalnie mamy wiosnę:) Znowu robi się coraz cieplej, jednak wieczory sa jeszcze chłodne. Wczoraj w przeddzień pierwszego dnia kalendarzowej wiosny poszłam na dłuuuugi spacer z Kubą i z moja przyjaciółką Agnieszką:) W zasadzie to wybralismy się w poszukiwaniu butów, a skończyło się na spacerze po Skwerze Kościuszki. Pogoda była cudowna, mimo wiatru. Było chyba ze 20 stopni, słońce świeciło i grzało bardzo mocno:) Jak wyszliśmy z Kubą z domu przed 10:00 tak wróciliśmy przed 16:00;)
A dzisiaj? Wkońcu 21 marca;) Na Świętojańskiej wielkie święto;) Gdynia wita wiosne w wielkim stylu;) Miała byc jakas parada zabytkowych samochodów:) kręgle na powietrzu i tak zwany Dzień Kupca. Większość kawiarni, restauracji i sklepów ma być dzisiaj otwarta od samego rana aż do północy:D A ja gdzie? A ja dzisiaj caaaały bozy dzień w pracy;) Pogoda dzisiaj była równie piękna jak wczoraj, ale  jak wracałam z Kuba do domu to juz trochę zmarzliśmy:( co śmieszniejsze teraz pada deszcz i przeszła koło nas burza:) także podsumowanie pierwszego dnia wiosny wygląda następująco:

21 marca - Pierwszy dzień Wiosny i Dzień Wagarowicza- zaliczony
piękna pogoda Pierwszego Dnia Wiosny- zaliczona
pierwsza wiosenna burza- zaliczona

Jak to bylo? Po pierwszej wiosennej burzy mozna robic pikniki i siadac na ziemi bo juz została po zimie "ogrzmiana"? No to sezon piknikowy się zaczął:D

Wiosenne pozdrowienia ze słonecznej Gdyni.
Buziaczki :* M.

piątek, 7 marca 2014

pralka...

Jakiś czas temu popsuła nam się pralka i pranie jak studenci kiedyś woziliśmy do rodziców...strasznie to męczące:( Aż któregoś dnia moja teściowa powiedziała ze odłożyła trochę pieniążków i jeszcze zobaczy ile w nastepnym miesiącu będzie mogła odłożyć....i.....mamy nową pralkę:D Dostaliśmy od Pawla mamy całą sumę na pralkę:) i kupiliśmy ją. W poniedzialek Paweł przyjechał po mnie i po Kubę na oksywie i wracając powiedział ze jedziemy do Media Marktu:) Na moje pytanie w jakim celu odpowiedzial tylko, że zobaczę jak dojedziemy. i odrazu skierował się do alejki z pralkami. Chodziliśmy chyba godzinę zanim udalo nam się ustalić czego szukamy i wkońcu wybrać to co nas interesowało:)
 Dzisiejszy dzień w poniedziałek wydawał sie tak odległy...Wiem że może to głupie ale ja naprawdę z niecierpliwością czekałam na dzisiaj, żeby wkońcu zrobić pranie w domu;) Żeby  nie czekać aż Paweł pojedzie do rodziców po nasze rzeczy i zawiezie kolejną partię "brudów":( I doczekałam się:) Panowie z Media przywieźli nam naszą pralke:D Kochana lepiej...Panowie czekali prawie 2 godziny pod naszym blokiem, aż ja wrócę do domu, żeby nam dostarczyć pralkę:) No niestety...jak się umawiam z kimś na godzinę 16 to nie siedzę w domu cały dzień w oczekiwaniu na tą godzinę:| A mieli przyjechac między 16 a 21. A ja z Kubackim byłam na umówionej miesiąc temu wizycie u lekarza. Więc jak wróciliśmy do domu i zobaczyłam samochód pod klatką to się troche zdziwiłam:| ale miło z ich strony, że czekali:)

Co do książek kochana to różnie to ze mną jest:P Zależy gdzie taniej:P Raz kupię w Empiku, bo tylko tam znajdę to czego szukam, a innym razem kupię w Matrasie bo tam są zawsze jakieś promocje:) -25% czasem -30% a to zawsze dyszka w kieszeni na następną książkę;)
Teraz mam chwilę przerwy w czytaniu...Muszę się trochę "odmóżdżyć";) i oglądam seriale na kompie;) ale już w przyszłym tygodniu jak tylko dostanę pieniążki biegnę do księgarni po kolejny tom "Dary Anioła";)
A tymczasem biegnę na serial;)
Buziaki:* M.

wtorek, 4 marca 2014

Dawno do Ciebie nie pisałam...Przepraszam...Ale naprawdę niemiałam czasu na nic. Nawet mało czytałam:( jedynie w autobusach a to raptem 15 minut jak jechałam do pracy:(
Od jakiegoś czasu wychodzę z domu bardzo wcześnie i wracam bardzo późno.  I szczerze powiedziawszy jak wracam do domu to mam ochotę położyć się tylko i spać...Chyba muszę wybrać się do lekarza bo jestem ciągle zmęczona i niemam na nic ochoty:( no i ostatnio złapało mnie drobne przeziębienie:/ Ale taka pogoda u nas;) przesilenie wiosenne...Bo u nas Kochana wiosna już przyszła:) Mimo, że zapowiadają jeszcze mrozy i śnieg (tak słyszałam od klientów;)) to narazie się nie zapowiada:) mnie to cieszy, bo już mam dosyć zimowej kurtki szalika, szapki i rękawiczek;) Mam ochotę ubrać już lekką kurtkę i trampki, a jeszcze bardziej baleriny;)  Ale dosyć o pogodzie...
Jak już pisałam wcześniej niemam zabardzo na nic czasu:( więc i moje wieczory wyglądają słabo:| tak słabo...wracam i jedyne co zdąże zrobic zanim zasne to ukąpać Kube i położyć go do łóżka, ukąpać się pościelić łózko wejśc na sekunde sprawdzić poczte i jak tylko moja głowa dotknie poduszki to zasypiam:| Co mnietroche martwi, bo zazwyczaj albo oglądam jakiś film wieczorem, albo czytam książki;)
A miniony weekend jeszcze bardziej mnie wymęczył...w sobote po pracy odwiedził nas mój  kuzyn:) studiuje w Gdańsku więc nas odwiedza wtedy:) i nocuje u nas:) No i w ten weekend tez u nas był:) oczywiście ja wymiękłam i gdzies kolo 22 zmyłam się do łóżka;) ale dałam rade poczytać jeszcze:) Swoją drogą kończe już książkę i zaczynam się martwić co będe teraz czytać:( Książka bardzo mi się podoba. Zresztą ja lubię tego typu książki. O milości, aniołach, demonach itp;) Kończe kochana bo idę czytać moją książkę:) Wkońcu kiedyś muszę ją skończyć;)
Coraz cieplejsze całusy z Gdyni:* M.